Z wirusem wątroby zmagałam się prawdopodobnie od momentu kiedy byłam małym dzieckiem. Najbardziej prawdopodobne jest to, że miałam przetoczone osocze od honorowego dawcy. Honorowi dawcy nie byli wcześniej badani na obecność tego wirusa – mówi Pani Marlena, bohaterka filmu. W 2017 r. udało się wyeliminować wirusa zapalenia wątroby typu C (HCV) z Jej organizmu, po pojawieniu się leków nowszej generacji. Niestety w wątrobie zaczęły pojawiać się zmiany i w 2021 r. w badaniu radiologicznym został zdiagnozowany rak wątrobowokomórkowy. Od momentu pokonania wirusa do diagnozy HCC minęły dwa lata. I na początku tej diagnozy przeżyłam szok, bo miałam nadzieję, że to mnie nie dotknie. (...) Myślę, że to nie jest tak, że lekarze szeroko informują pacjentów jakie będą następstwa HCV. Skupiają się na samej chorobie, jak ją leczyć i czego nie robić, żeby sobie nie zaszkodzić. Nie przypominam sobie, żeby ktoś mi wprost mówił, że konsekwencją będzie nowotwór, czy marskość wątroby. To jest wiedza, której szukałam sama.
Na co dzień Pani Marlena pracuje jako urzędnik samorządowy. Jest miłośniczką czworonogów. Marzy jej się podróżowanie. Niedawno ze swoim partnerem odwiedziła polskie góry. Dla mnie dużą wartością jest relacja, w której obecnie jestem i wsparcie ze strony partnera. Staramy się planować, nie do końca skupiając się na tej chorobie. Ona jest, ale w naszej relacji czasem jej wręcz nie ma – przyznaje.